wtorek, 24 marca 2015

Sesja uroczej Milenki, czyli jak radzić sobie na sesji z dwulatkiem:)

Moi Drodzy:)

Ktoś kiedyś zapytał mnie jak to robię, że "moje" sesyjne dzieci tak pięknie pozują:) Hehe i powiem Wam, że nie ma chyba na to jednoznacznej odpowiedzi. Bardzo ważni są aktywni rodzice i podejście moje do dziecka - jako, że sama na sesjach czuję się trochę dzieckiem, budując ten bajkowy świat jest mi pewnie łatwiej:) Więc chemia między Tobą i modelem być powinna - dla mnie to jest baaardzo ważne:)
Dziecko na sesji nie powinno się nudzić - rekwizyty, bezpieczne dla dziecka nadają się idealnie, vintagowe jeździki etc.
Czasami na moich sesjach pojawia się kakofonia dźwięków - od klaskania po piszczenie, śpiewanie, naśladowanie głosów zwierząt - wszystko po to, aby uchwycić minkę, uśmiech, które stworzą to najlepsze ujęcie.
Ktoś mi kiedyś powiedział, że jeśli z całej sesji masz 3 "perełki" nie jest źle;)
Zwracajcie też uwagę, czy dziecku nie chce się pić, widać to po suchych ustach Malucha w realu, jak i na zdjęciach -  to jest przynajmniej dla mnie bardzo istotne, żeby dzieci piły wodę na sesjach:)
Zobaczcie sesję Milenki, zastanawiam się, czy widać na tych zdjęciach jej temperament;) Jak myślicie?:)











2 komentarze: